24.01.2016 HALOWY TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ DRAGON CUP 2016

Kolejna niedziela i kolejne oczekiwania , wejść na pudło (podium) puchar , medale ,wyróżnienia , najlepszy strzelec , zawodnik itp !!!!!!!!!!!!!!!!!! a tu niespodzianka  i kubeł zimnej wody , czy też trochę lodu do głowy nic , klapa . Przepraszam za ostre przesłanie ale i zawodnikom i rodzicom przyda się trochę ochłody. A przede wszystkim tym drugim. Ponieważ to sami Państwo nakręcacie się i dzieci póżniej doszukujecie się przyczyny co sie stało ? a dlaczego ? a może trener zrobi to inaczej , bo ktoś był chory wymówek jeszcze więcej aby tylko od siebie , niema co tu nikogo ułaskawiać i tłumaczyć. Podsumowujac po pierwsze tak jak wspomniałem dzieci nakręcone na maksa aby tylko statuetka o niczym innym nie rozmawiają w szatni kto ile strzeli , nie liczy sie drużyna tylko indywidualności , brak jakiej kolwiek gry zespołowej , schemat grania z wybranymi i do przodu aby tylko " a nóż sie uda może strzele " no bo prowadzimy wyścig , kto ile pucharów, (statuetek) a nie medali jako drużyna przynie sie do domu . Moi drodzy Państwo nie tędy droga . Mecze od naszych gwiazd zaczynać bedziemy od ławki , zaczniemy od poczatku tak jak się uczyli , gdzie nie umieli biegać, sznurówki im w butach przeszkadzały , bo teraz to wygląda tak, trzech zawodników z podstawowego składu gra a reszta wychodzi na boisko jako statyści w ostateczności im się podaje, jak samemu się nie wie co zrobić z piłką a później mają pretensje w stylu co zrobiłeś a po co a na co . Kto im o tym mówi że tak mają grać ? Nie my trenerzy na pewno. Powiem tak, jestem bardzo zniesmaczony tym co usłyszałem dzisiaj w szatni jak rozmawiają miedzy sobą i jak się traktują. Pamiętam ich początki i powoli sukcesy do których dochodzili po tym co ja im mówie a nie rodzice , ale ktoś im w tych usmiechniętych głowkach troszkę namieszał. Powtarzam zawsze juz chyba milionowy raz CZY LEPIEJ DOSTAĆ STATUETKĘ , WYRÓŻNIENIE , CZY WSZYSCY MEDALE I PUCHAR DO CAŁEJ DRUŻYNY , DLA KLUBU. Odpowiedź kiedyś była wspólna, liczy się drużyna a teraz jak im to mówie to ich odpowiedz jest bez entuzjazmu bez przekonania . Mało tego słucham wypowiedzi Państwa na meczach ligowych wcześniej na turniejach między sobą a bo to mój sterzlił, ten zagrał, ten miał tyle asyst a ten tyle niby w żartach. Guzik prawda sami sobie z uśmiechem na twarzy bezsensu dogadujecie a dzieci to słyszą .

Nie mam zamiaru tu dzisiaj nikogo wyrózniać bo nie było szału, dobrze zagrali tylko ci co zawsze najmniej wchodzą do gry i to oni byli najbardziej zadowoleni i to mnie cieszy. Ten opis jest bardziej skierowany do rodziców niz do zawodników bo zawsze każdy patrzy kto został wyrózniony przez trenera a tym razem nie. To akurat dotyczy wszystkich rodziców nie tylko 2008 ale i 2007. Chłopaki byli blisko ćwierćfinału , bo tak naprawde zabraklo 1 bramki jednego zwycięstwa , ale sami sobie na to zasłużyli nie było ducha walki i zignorowali przeciwników mysląc że jak zostało ok 4 sekund do końca to po co sie cofać pewnie nasz Adrian da radę , po co będe biegł Przeciwnicy byli w naszym zasięgu i można było się pokusić o miejsca pucharowe . Dziękuje wszystkim mimo to za miłą atmosferę za pomoc. Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem tym opisem ale takie są nasze spostrzerzenia jako trenerów.

Trener Przemysław Zieliński tel. 503 095 887

2016-01-25