05.11. PLAY OFFY chłodna ponura sobota matematycznie w tabeli nic by się nie zmieniło ale walczyć trzeba do końca co jak to u nas bywa z formą , raz na wozie raz pod. No i skład zawodników , to choroby, urojone przeziębienia , wyjazdy, samo życie. Przykre to ale to nasza szara rzeczywistość z którą to my trenerzy musimy się borykać na co dzień. W związku z brakami kadrowymi do drużyny dołączyli Szymon M jako rewelacyjny brakarz i Szymon K nasz bąbel i tu przypomnę rocznik 2009. Pierwszy mecz gramy z APJŁ Wawer bardzo zacięty mecz i wyrównany ale przewagę widać po stronie przeciwnika nasi chłopcy weszli trochę zaspani w mecz i bojaźliwi. Co okazało się tragiczne w skutkach ponieważ musieliśmy gonić wynik a potem nie mogliśmy utrzymać remisu w ostatnich minutach, sekundach po błędach w obronie tracimy bramkę i tak przegrywamy 3-2 dla nas obydwie bramki strzelił Mateusz S i tak rozpoczynaliśmy play offy od porażki no ale co zrobić grać trzeba i walczyć. Nie wyszło trudno za błędy się cierpi i odczuwa smak porażki. Chłopaki strasznie to  odczuli mieli złość, żal do siebie ale to dobrze to daje więcej motywacji do gry i walki a porażka zawsze uczy, to niezła szkoła życia przed nami jeszcze dwa mecze. W tych play offach nie tylko nam się nie układa lider też traci punkty i męczy się z rywalami. Drugi mecz,  no trzeba coś zagrać coś musi zaiskrzyć w końcu drugie miejsce w tabeli to nie przypadek gramy z gospodarzem ligi Markus II. Próbujemy i   walczymy nasz bąbel mówi mi przed meczem „ trenerze jestem zły i zdenerwowany teraz im pokarze” no i pokazał nam wszystkim, rodzicom mi a przede wszystkim zawodnikom , że niema straconych piłek biegnie się do końca i walczy do końca. To on nam otworzył wynik zdobywca pierwszej bramki i drugiej po fenomenalnym uderzeniu brat Piotrek dobił przeciwnika, który walczył dziś rewelacyjnie. Ale co tu dużo mówić mały Szymonek w tym turnieju to był numer jeden , mały diamencik z którego trener Marcin w swoim roczniku będzie miał wiele zadowolenia i uśmiechu a później płaczu jak mu odejdzie do innego klubu. Wygrywamy ten mecz po bramkach braci 2-1 cały czas były emocje i napięcie ale nasz bramkarz też mały Szymon spisywał się rewelacyjnie jak wszyscy. Było widać walkę i grę za wszelką cenę chcieli wygrać i wygrali brawo. Ostatni mecz z liderem , chęć rewanżu za ostatni mecz i pokazania że to był przypadek, mecz bardzo oj bardzo zacięty dużo walki po obu stronach nam się udaje strzelić bramki ale lider też atakuje i napiera. Chociaż nie ukrywam to my mieliśmy więcej okazji do strzelenia i niewykorzystane sytuacje się mszczą oczywiście był nasz bramkarz który ratował nam skórę ale tak naprawdę od porażki uratował nas i tu znowu bracia Mateusz M, który w ostatnich minutach z linii bramkowej wybija piłkę w boisko . Mecz kończy się remisem 2-2 bramki dla nas strzelił Piotrek i Krzysiu. Kapitalne i świetne zakończenie ligi drugie miejsce ,medale i puchary. W całej lidze na drugim miejscu strzelców został Mateusz S 28 bramek brawo, Filip Kowalik 5 miejsce i co najważniejsze najlepszy bramkarzem II edycji ligi Markusa został nasz zawodnik Adrian Flaszka. Liga Markusa zakończona na zasłużonym drugim miejscu nie wiele brakowało nam do pierwszego miejsca ale podium i puchar oraz medale mamy. Dziękuje wszystkim za udział w rozgrywkach i rodzicom za poświęcony czas. Żeby nie było tak lekko nie odzwyczajamy rodziców od wolnych sobót zaczynamy , wchodzimy powoli w turnieje zimowe. Rywalizacja trwa cały rok jak nie liga to turnieje. Pozdrawiam i dziękuje trener Przemek BRAWO CHŁOPAKI

2016-11-06